czyli „Kot w butach” – choć nie o bajkach dziś będzie.
Coraz częściej na zajęciach pojawiają się u mnie czterolatki, pięciolatki, które zamieniają głoskę [k] na [t] lub nie wypowiadają tej głoski wcale. To właśnie kryje się pod szumną nazwą 'parakappacyzmu’, 'kappacyzmu’. Z nim często w parze maszeruje głoska [g] zastępowana przez [d]. I tak oto na [na ryntu w Cieszynie dużo dołębi, tóre można donić].
Podam kilka ćwiczeń i sposobów, które pomogły ujarzmić mi nawet najbardziej niesforne języki. Nie mam gotowej recepty na głoskę [k]. Bywa, że dzieci po pierwszych zajęciach potrafią głoskę wypowiedzieć, ale bywa też tak, że dopiero po półrocznej terapii dziecko samodzielnie (bez wspomagaczy) głoskę zaczyna wypowiadać i to jest ten właściwy dla niego czas.
Zaczynamy od ćwiczeń, które pomogą w wywołaniu prawidłowej głoski:
- Zabawa „Koci grzbiet” – opieranie czubka języka o dolne zęby i cofanie go w głąb jamy ustnej, tak, żeby nastąpiło uniesienie grzbietu do góry.
- Picie gęstych napojów przez długa i cienką słomkę (tak, żeby picie było utrudnione).
- Przysysanie drobnych papierków przez rurkę i przenoszenie ich na plansze (to mogą być jakieś obrazki, coś wyciętego z gazety itp.).
- Ziewanie przy szeroko otwartych ustach.
- Wdychanie powietrza nosem i wydychanie ustami, podczas szerokiego otwierania ust.
- Naśladowanie mlaskania całym językiem przy otwartej buzi.
- nawoływania i okrzyki:
– hej, hej,
– hop, hop,
– hej ho, hej ho,
– ho ho ho,
– hip hip, hura
– buch bach
– echo, echo - imitowanie śmiechu:
– dziadka – he he
– taty – ho ho
– mamy – ha ha
– dziewczynki – hi hi - zabawy w chuchanie na:
– zmarznięte ręce,
– oszronioną szybę,
– lustro, by zaparowała jego powierzchnia
Ćwiczenia te należy wykonywać codziennie z towarzystwem lusterka w ręce, bo wtedy dziecko może kontrolować ruchy języka.
Ważne jest też uzmysłowienie sobie, że głoska [t] jest realizowana z czubkiem języka za zębami u góry, natomiast głoska [k] z czubkiem języka za zębami na dole (a język przyjmuje pozycję „kociego grzbietu”, tj. środek języka unosi się do góry, cały język przesuwa się do tyłu w stronę gardła). Dlatego, by wywołać głoskę [k] koniecznym jest sprowadzenie języka „na dół” i kontrolowanie jego ruchów. Pozostałe kroki musi osiągnąć logopeda, ponieważ wie jak to zrobić, co nie znaczy, że wypracowanych elementów nie należy w domu utrwalać.
Nie ma reguł jeśli chodzi o przewidywany czas osiągnięcia sukcesu – bywa najróżniej. Zawsze jednak najszybciej uporały się z tą wadą dzieci, które miały solidnie wyćwiczone powyższe propozycje w domu. Piszę to nie tylko dlatego, że jestem logopedą i tak należy pisać, ale piszę z doświadczenia bardzo wielu terapii, w których z różną intensywnością ćwiczono w domu.
Nie mogę się też powstrzymać, żeby nie napisać, że zapytałam na zajęciach pewnego chłopca (4 lata) o jego ulubioną zabawkę – taką, której nikomu by nie oddał, którą bawi się najchętniej. Odpowiedział: – Tomputer /czytaj Komputer/. Gdzie jesteście bączki, klocki drewniane, bajki? Lego, gdzie jesteś?